Eger i Dolina Pięknej Pani

Krótkie fotostory z naszego pobytu w okolicach Egeru. Napisalibyśmy coś więcej, ale niestety niewiele pamiętamy ;)

06-dolina-pięknej-pani

Chcielibyśmy móc powiedzieć, że do Egeru przyjechaliśmy po to, aby obejrzeć drugą co do wielkości bazylikę na Węgrzech…

...aby podziwiać jej przestronne wnętrze...

…aby podziwiać jej przestronne wnętrze…

...i zachwycać się freskami na sklepieniu jej kopuły (choć kolory nie do końca w naszym stylu)...

…i zachwycać się freskami na sklepieniu jej kopuły (choć kolory nie do końca w naszym stylu).

Chcielibyśmy móc powiedzieć, że do Egeru przyjechaliśmy po to, aby wspiąć się szczyt zabytkowego minaretu - najbardziej wysuniętego na północ zabytku po imperium osmańskim...

Chcielibyśmy móc powiedzieć, że do Egeru przyjechaliśmy po to, aby wspiąć się na szczyt XVII-wiecznego minaretu – najbardziej wysuniętego na północ Europy zabytku po imperium osmańskim…

05-dolina-pięknej-pani

…aby po przebyciu 97 stopni naprawdę wąskich schodów, rozkoszować się panoramą miasta.

01-dolina-pięknej-pani

Chcielibyśmy chociaż powiedzieć, że do Egeru przyjechaliśmy po to, aby skosztować tradycyjnego węgierskiego przysmaku – kurtoskalacs’a… Chcielibyśmy, ale nie możemy.

Prawda jest taka, że do Egeru sprowadziło nas wino i miejsce o tajemniczej nazwie - "Dolina Pięknej Pani".

Prawda jest taka, że do Egeru sprowadziło nas wino i miejsce o tajemniczej nazwie – „Dolina Pięknej Pani”.

Dolina Pięknej Pani to miejsce nieopodal Egeru, w którym znajdziemy kilkanaście piwnic winnych, w których możemy raczyć się węgierskimi trunkami. Zaczynaliśmy zachowawczo, od piwniczek które wzbudzały nasze zaufanie i wyglądały jak małe restauracyjki.

Dolina Pięknej Pani to miejsce nieopodal Egeru, w którym znajdziemy kilkanaście piwnic winnych, w których możemy raczyć się węgierskimi trunkami. Zaczynaliśmy zachowawczo, od piwniczek które wzbudzały nasze zaufanie i wyglądały jak małe restauracyjki.

Aby po kilku lampkach, przenieść się do nieco bardziej offowych lokali.

Aby po kilku lampkach, przenieść się do nieco bardziej offowych lokali.

Później było już tylko chodzenie po beczkach...

Później było już tylko chodzenie po beczkach…

...leżenie na beczkach...

…leżenie na beczkach…

...i wchodzenie do wielkich balii niewiadomego przeznaczenia.

…i wchodzenie do wielkich balii niewiadomego przeznaczenia.

Mieliśmy okazję przekonać się, że Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli i do szklanki. Przekonaliśmy się szczególnie co do tej szklanki.

Mieliśmy okazję przekonać się, że Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli i do szklanki. W dzisiejszych czasach w szczególności do szklanki.

A na następny dzień, musieliśmy zaopatrzyć się w porządny baniaczek węgierskiego trunku, aby dojść do siebie.

A na następny dzień, musieliśmy zaopatrzyć się w porządny baniaczek węgierskiego trunku, który pomógł nam dojść do siebie.

A na następny dzień, musieliśmy zaopatrzyć się w porządny baniaczek

Na koniec, na zachętę do odwiedzenia Doliny Pięknej Pani, chcielibyśmy zaprezentować cennik różnego rodzaju win jednej z piwniczek. 400 HUF to około 5,5 PLN. Czy musimy jeszcze kogoś przekonywać? ;)