Pieniądze w podróży – cz. 1

Zapraszamy do lektury pierwszej części dłuższego opracowania dotyczącego zarządzania finansami w podróży. Przygotowanie do wyjazdu pod kątem “bankowym” zajęło nam MNÓSTWO czasu. Zdecydowanie więcej niż mogliśmy i powinniśmy na to poświęcić. Przyznajemy otwarcie – zabraliśmy się za to nieco za późno, ale prawda jest też tak, że banki procesu przygotowań nie ułatwiały. Mamy więc nadzieję, że ta seria artykułów pomoże innym osobom planującym podróże, w sprawnym i ekonomicznym zorganizowaniu swoich finansów w czasie wyjazdu.  

Na start przyjrzymy się dokładniej tematowi kont osobistych. W dalszych częściach będziemy omawiać takie zagadnienia jak:

  • karty debetowe
  • karty kredytowe
  • kantory internetowe
  • zdrapki, czyli o autoryzacji transakcji
  • infolinie bankowe
  • bankowość mobilna
  • nasze konta i o tym, dlaczego je wybraliśmy

Link do drugiej części artykułu.



Konta bankowe – po pierwsze dywersyfikacja

Naszym zdaniem warto jest mieć konta w kilku bankach. Dotyczy to szczególnie osób, które wybierają się na dłuższe wyjazdy zagraniczne. Dlaczego w kilku bankach? Jest to zabezpieczenie na wypadek zmiany przez bank tabeli opłat i prowizji (w skrócie TOiP) w czasie waszej nieobecności. TOiP’y może nie zmieniją się szczególnie często ale zmiany potrafią być dotkliwe. Co więcej, w związku z nałożeniem na banki podatku bankowego zmiany w TOiP’ach są, naszym zdaniem, nieuniknione. Jeśli posiadacie konto tylko w jednym banku a ziści się taki czarny scenariusz, możecie znaleźć się w nieciekawej sytuacji. Proszę sobie wyobrazić, że np. dotychczas płaciliście za wypłatę z zagranicznego bankomatu stałą opłatę w wysokości 5 PLN od każdej wypłaty, zaś wraz ze zmianą w TOiP opłata ta zostaje zamieniona na prowizję procentową.

Szybka analiza ilościowa:

Wyjeżdżacie na wakacje. Na 2 tygodnie. Wasz budżet to 5.000 PLN do wydania na miejscu. Zakładaliście, że codziennie będziecie wypłacać pieniądze z bankomatu na pokrycie dziennych kosztów podróży. Wasz bank, do tej pory, pobierał od Was stałą opłatę od wypłaty z zagranicznego bankomatu w wysokości 5 PLN. Jednak w dniu waszego przyjazdu na miejsce okazuje się, że TOiP uległa zmianie. Od tej pory będziecie płacić prowizję procentową, w wysokości 3% od każdej wypłaty. Gdyby nie ta zmiana, za wypłaty z bankomatów zapłacilibyście 70 PLN (14 dni x 5 PLN). Po zmianie, zapłacicie 150 PLN (3% x 5.000 PLN) niezależnie od tego jak często będziecie pieniądze wypłacać. Wasza strata to 80 PLN. Za tę kwotę można zjeść całkiem wystawny obiad!

Szybka analiza jakościowa:

W przypadku niekorzystnej zmiany w TOiP i braku alternatywy w postaci konta w innym banku, jesteście w przysłowiowej kropce. Strata jest tym większa, im dłużej jesteście w podróży lub im większy jest budżet waszego wyjazdu.      

Konta z gwarancją niezmienności opłat

Jakimś rozwiązaniem są konta z “gwarancją niezmienności opłat” lub innym tego typu sloganem reklamowym. Ale osobiście nie polegalibyśmy na takich gwarancjach. Nie kwestionaujemy tego, że bank nie zmieni opłat za konto przez jakiś okres (sami posiadamy dwa konta z tego typu gwarancją), jednak konto to nie to samo co karta. Więc to, że założycie konto z taką gwarancją nie oznacza, że opłaty za kartę lub inne produkty bankowe podłączone do waszego konta nie ulegną zmianie.

Waluta czy PLN?

Większość z nas posiada rachunki oszczędnościowo rozliczeniowe (tzw. ROR’y) prowadzone w naszej rodzimej walucie, czyli PLN. Jednak w przypadku podróży zagranicznych bardziej będą interesowały nas konta prowadzone w walutach obcych. Nas w szczególności interesowały konta eurowe i dolarowe, ale dla kogoś, kto jeździ często do UK obiektem zainteresowania powinny być konta w funtach itd. Można korzystać z karty rozliczanej w PLN, podpiętej pod nasz ROR rozliczany w złotówkach ale jest to bardzo nieopłacalne, czego przykład damy w kolejnej części cyklu poświęconej kartom płatniczym.

Otworzenie kont (lub subkont jak to określają niektóre banki) jest bardzo proste i często bezpłatne. Na przykład w Alior banku mogłem zrobić to z poziomu bankowości internetowej. Cała operacja zajmuje minutę a konta są bezpłatne. Przed otworzeniem konta walutowego warto jednak sprawdzić jakie wiążą się z tym opłaty. Ważnym elementem przy wyborze konta walutowego jest również możliwość wyrobienia do tego konta karty płatniczej rozliczanej w walucie, w jakiej prowadzone jest konto oraz opłaty jakie wiążą się z posiadaniem i korzystaniem z takiej karty.

W czasie podróży, konto prowadzone w PLN powinno służyć Wam raczej za “skarbonkę”, w której trzymacie oszczędności ale nie wypłacacie z niego pieniędzy za granicą. Do tego będzie służyć konto walutowe i podpięte do niego karty.

Konta oszczędnościowe

Jeśli już jesteśmy przy kontach, to pozostaje jeszcze temat kont oszczędnościowych. Kontami oszczędnościowymi powinni zainteresować się w szczególności ci, którzy wybierają się na dłuższe wyprawy i posiadają większy budżet, który będzie wydawany przez okres dłuższy niż kilka tygodni. W takim przypadku, część pieniędzy możemy mieć na koncie bieżącym a pozostałą część na koncie oszczędnościowym. Oprocentowania kont oszczędnościowych nie są powalające. W zasadzie, są raczej symboliczne, ale ciągle lepszy 1% w skali roku niż 0%, jeśli i tak wiemy, że części pieniędzy prawdopodobnie nie będziemy wykorzystywali przez dłuższy czas. Oprocentowania wahają się w zależności od oferty banku, więc warto poświęcić trochę czasu na zgłębienie tematu i aktualnej oferty. Zwróćcie też uwagę na różnego rodzaju obostrzenia dotyczące oferty. Banki często chwalą się wysokim oprocentowaniem jednak w dopisku, małym druczkiem informują, że np. tylko środki do 10.000 PLN są oprocentowane wysoko, a wszystko ponad to jest oprocentowane symbolicznie itp.

Lokaty

Istnieją też lokaty, ale my ich nie rozważaliśmy ponieważ ich oprocentowanie i tak jest niskie, a po drugie, z reguły wiążą się one z koniecznością zamrożenia kapitału na jakiś, dłuższy lub krótszy czas, czego my chcieliśmy uniknąć. Tak więc wadą kont oszczędnościowych względem lokat jest nieco niższe oprocentowanie, jednak zdecydowaną zaletą jest płynność środków ulokowanych na takim koncie, czego nie można powiedzieć o lokatach.

Jak sprawić aby płatne konto było prowadzone za darmo

Większość banków oferuje kilka rodzajów kont osobistych. Jedne są zupełnie darmowe, inne są płatne ale po spełnieniu pewnego rodzaju warunków mogą “stać się” bezpłatne. Z reguły te płatne konta oferują więcej niż konta zupełnie darmowe (np. bezpłatny dostęp do wszystkich bankomatów w Polsce). W znacznej części przypadków, warunkiem bezpłatności konta jest comiesięczny wpływ na rachunek o określonej wielkości minimalnej. Bank interesuje zaksięgowanie wpływu a nie to, jak długo dany wpływ na koncie pozostał. Powiedzmy więc, że konto jest darmowe, jeśli co miesiąc wpływa na nie co najmniej 1.000 PLN. Aby konto było darmowe, wystarczy, że z naszego innego konta, na którym mamy wolny tysiąc złotych będziemy co miesiąc przelewać żądaną przez bank kwotę. Następnie możemy ją przesłać z powrotem na nasze konto główne, nawet tego samego dnia. W przypadku tego typu operacji przydają się bardzo zlecenia stałe. Dzięki nim nie musimy pamiętać aby co miesiąc robić przelew. Bankowość internetowa pamięta o tym za nas. My musimy jedynie zatroszczyć się o to, aby na koncie z którego będziemy przelewać środki znalazła się odpowiednia ilość pieniędzy.

Opisana metoda redukcji kosztów prowadzenia konta nie będzie działać w przypadku wszystkich banków. Niektóre z nich (np. Citybank) wymagają utrzymywania przez klientów pewnego określonego poziomu salda rachunku. Na przykład – konto będzie darmowe, jeśli średnie miesięczne saldo rachunku będzie wynosić więcej niż 10.000 PLN. W takim przypadku wyżej opisana “metoda” nie zadziała.


Z chęcią przeczytamy o waszych pozytywnych, jak i negatywnych doświadczeniach “bankowych”, wadach, zaletach, kruczkach, trikach i innych ninuansach. W miarę możliwości, odpowiemy również na pytania. Zapraszamy do dyskusji i dzielenia się wiedzą w komentarzach :)