Izraelskie podziękowania

Nasz pobyt w Izraelu nie byłby taki sam gdyby nie nasza cudowna rodzina – Beata, Danny, Michael i Eli. Zawdzięczamy Wam wiele. Jako całości i każdemu z osobna. Nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich Waszych zasług, tak jak nie jesteśmy w stanie podziękować Wam za całą dobroć jaką nas obdarowaliście, ale przygotowaliśmy krótką listę rzeczy i uczynków, za które chcielibyśmy Wam baaardzo podziękować.

Zaczynamy!

Za dach nad głową i za to, że nas karmiliście, za placuszki, pyszne zupki, sałatki i pierożki, których teraz tak bardzo brakuje nam w Afryce, za najwspanialsze na świecie daktyle i inne smakołyki, za nalewki babuni i koszerne wino, za pomoc z samochodem i pomoc w walce z niegodziwym spedytorem, za wszystkie zabawne opowieści których mieliśmy okazję wysłuchać, za poświęcony czas, za przybliżenie historii, kultury i obyczajów Izraela, za wieczorne dyskusje, za wspólnie obejrzane filmy, za pokój na wyłączność, za tolerowanie naszego małego składziku za Waszym fotelem, za oglądanie meczów reprezentacji i tolerowanie moich wrzasków, za odebranie z granicy izraelsko-jordańskiej, za odebranie i odwiezienie z i na lotnisko, za przywiezienie nam z Polski walizki z prezentami, za cierpliwość, wyrozumiałość i to, że tyle z nami wytrzymaliście.

Toda raba!

Naprawdę nie wiemy, jak będziemy mogli się Wam odwdzięczyć, ale po powrocie postaramy się coś wymyślić!

Dominika i Yatzik